Pozycjonowanie stron internetowych to wbrew pozorom niełatwe zadanie. Nawet, jeśli klient zleca je agencji, to skutek może być różny. Podobnie, jak w przychodni może się trafić lekarz stawiający błędną diagnozę, tak i w świecie optymalizacji pozycjonerowi czasem przydarzają się błędy.
W pozycjonowaniu w gruncie rzeczy nie chodzi o to, że trzeba znaleźć od razu fachowca z kilkudziesięcioletnim stażem. Chodzi bardziej o umiejętność efektywnego przeprowadzenia szeregu czynności zmierzających do optymalizacji strony.
Oznacza to, że pozycjoner przede wszystkim musi wiedzieć, czego należy unikać, by nie stworzyć dodatkowych problemów dla klienta, który już zwykle ma kłopoty z widocznością strony w Internecie. Czym innym będzie przypadkowy błąd lub drobne potknięcie, a czym innym groźne dla witryny błędy. Na co zwrócić uwagę, by ich uniknąć?
Uporządkowana treść
Pozycjoner, który działa na stronie internetowej, powinien wprowadza na nią bogatą, „gęstą” treść i tym samym spowodować, że użytkownicy pozostaną na niej przez dłuższy czas. Wyrażona przez Billa Gatesa myśl Content is king w prosty sposób tłumaczy, że najcenniejszym kapitałem na stronie internetowej jest zamieszona na niej treść. Należy więc myśleć szerzej niż tylko o słowach kluczowych. Sednem jest tak naprawdę optymalizowanie pod kątem tematów, którymi chcemy zainteresować użytkownika Internetu i potencjalnego klienta.
Ale sama treść to zbyt mało, jeśli nie jest ona uporządkowana. Aby stała się przyjazna w formie dla użytkownika, warto postawić na jej hierarchiczną strukturę, czyli podzielić ją na kategorie i podkategorie, które będą logicznie ze sobą powiązane. Dla przykładu, jeśli zamieszczamy na stronie ofertę produktu, to warto poprowadzić użytkownika do powiązanych z nim usług i ich wariantów.
Należy również pamiętać, że co za dużo, to niezdrowo. Warto więc zachować pewien balans i nie rozbudowywać strony zbyt mocno. Praktyka pokazuje, że najczęściej wystarczają trzy poziomy treści. Jeśli mimo wszystko potrzeba jej więcej, należy skorzystać z klastrów tematycznych (ang. topic cluster), czyli zbiorów treści opublikowanych na różnych podstronach serwisu klienta. Umożliwiają one stworzenie rozbudowanej i uporządkowanej sieci powiązań między poszczególnymi treściami.
Pillar page i hiperłącza
Sercem klastra tematycznego jest tzw. pillar page, czyli strona kluczowa. Zawiera ona zwykle kilkutysięczną treść, która jest podzielona na sekcje dedykowane różnym aspektom głównego zagadnienia. Strona pillar page ma najczęściej formę tekstu wyjaśniającego kluczowe pojęcia lub merytorycznego poradnika.
Szczególnie istotne dla strony pillar page jest dokładne przemyślenie jej tematu, a nie tylko słów kluczowych, które zostaną zamieszczone. Tematyka nie może być zbyt szczegółowa, ani zbyt ogólna. Na przykład, temat „copywriting” byłby zdecydowanie zbyt ogólny, ale już „korzyści z SEO copywritingu” byłyby sensowne.
Należy pamiętać, by strona pillar page odpowiadała specyfice prowadzonej przez klienta działalności biznesowej i była adekwatna do z góry określonej grupy docelowej użytkowników Internetu. Musi również odpowiadać na kluczowe kwestie nurtujące użytkownika i stanowić swoiste kompendium wiedzy.
Równie istotne są hiperłącza, czyli linkowanie do powiązanych podstron – tak, aby zarówno użytkownik, jak i wyszukiwarka z łatwością odnalazły powiązane strony i szeroki zakres fraz kluczowych.
Treść bez wartości
Regularne zamieszczanie na stronie nowej treści nasyconej słowami kluczowymi to jeszcze zbyt mało, by spowodować poprawę jej pozycji w wynikach wyszukiwania. Jeśli teksty mają niewielką wartość merytoryczną oraz nie trafiają w sedno zainteresowań grupy docelowej, to nie zadziałają w pożądany przez pozycjonera i jego klienta sposób.
Z codziennego doświadczenia wiadomo, że jeśli trafiamy na stronę, która jest „o niczym”, to szybko z niej wychodzimy i szukamy innej witryny. Googlebot również jest uważnym czytelnikiem i może wykryć treści, które nie dotyczą właściwego tematu strony. Jest również szczególnie wrażliwy na przesycenie treści słowami kluczowymi, czyli tzw. przeoptymalizowanie.
Źle dobrane słowa kluczowe
Teksty zamieszczone na stronie internetowej powinny być zoptymalizowane pod konkretne słowa kluczowe związane z branżą. Zanim jednak przystąpimy do optymalizacji, należy przeprowadzić ekspercki audyt SEO słów kluczowych, a więc sprawdzić przy użyciu specjalistycznych narzędzi, jakich fraz poszukuje grupa docelowa klienta w wyszukiwarce.
Aby przekonać się, jakie w rzeczywistości słowa kluczowe są poszukiwane, należy zawsze brać pod uwagę aktualne trendy rynkowe oraz zgodność fraz z zakresem działalności klienta. Trzeba również mieć na uwadze konkurencyjność słów kluczowych, czyli sprawdzić jak zoptymalizowała się na nie konkurencja klienta.
Meta tagi
Dane meta to przede wszystkim tytuł strony oraz jej krótki opis. Choć nie wyświetlają się na samej stronie, to są widoczne w wynikach wyszukiwarki Google. A wyszukiwarka, to istotne narzędzie, którego celem jest przecież zainteresowanie użytkownika konkretną stroną internetową.
Aby algorytm wyszukiwarki uwzględnił w swoim rankingu daną witrynę, należy nie tylko stworzyć meta tagi, ale również zoptymalizować je pod względem długości zgodnej w wymaganiami Google. Trzeba również zamieścić w meta tagach słowa kluczowe oraz zadbać o ich unikalność – tak, by każda podstrona miała niepowtarzalny zestaw meta.
Kopiowanie treści
Algorytmy Google łatwo wychwytują kopiowanie treści. Na każdej podstronie powinny zatem znaleźć się wpisy z oryginalną, niepowtarzalną nigdzie treścią. Nawet kopiowanie treści opisów produktów czy technologii ze strony producenta to niewybaczalny błąd, który trafia się często sklepom internetowym.
Należy zawsze pamiętać, że kopiowanie treści oznacza utratę pozytywnego wizerunku w oczach Googlebota. Cena, którą za to zapłacimy może być wysoka. Może to być de facto powolna śmierć strony, która nie została właściwie zoptymalizowana.